Rodzaje i objawy najczęściej spotykanych wad słuchu
Bez umiejętności rozróżniania dźwięków płynących z otoczenia, życie okazuje się wyjątkowo ciężkie. Zwykłe czynności dnia codziennego sprawiają wtedy niemałe problemy, a przez brak możliwości komunikowania się w sposób werbalny, kontakt z innymi członkami społeczeństwa staje się utrudniony. Słowem, słuch jest z pewnością cenniejszy, niż skłonni bylibyśmy to przyznać.
Choć wydaje się to niemożliwe, statystyki jasno pokazują, że nawet miliard osób na świecie zmaga się z mniejszymi bądź większymi ubytkami opisywanego zmysłu. Odnosząc to do Polski, wiemy, iż na różnego typu zaburzenia cierpi 3/4 seniorów, co piąty uczeń oraz 0,3% noworodków. Te niezbyt optymistyczne dane prowadzą nas do wniosku, że zarówno profilaktyka, jak i metody późniejszego leczenia zdecydowanie zawodzą. Zamiast jednak zajmować się głębszą analizą owej sytuacji, w artykule tym postaramy się przybliżyć najczęściej spotykane rodzaje wad słuchu oraz towarzyszące im objawy. Serdecznie zapraszamy do dalszej lektury.
Schorzenia wrodzone i nabyte
Wykrywane u niemowląt uszkodzenia ucha wewnętrznego, ślimaka bądź pozostałych struktur przewodzących dźwięk, mogą być uwarunkowane genetycznie lub też – w wyniku występowania nieprawidłowości w przebiegu ciąży – pojawić się na którymś z etapów rozwoju płodu. W obu tych przypadkach mówi się o wadach wrodzonych. Te nabyte pojawiają się oczywiście w późniejszym okresie, będąc następstwem częstej ekspozycji na hałas, chorób zakaźnych czy zapalenia opon mózgowych. Oprócz tego jako przyczyny podaje się cukrzycę, niedoczynność tarczycy, urazy głowy, a także niektóre leki ototoksyczne.
Kwestia głębokości ubytku
Zaburzenia słuchu precyzyjnie dzieli się ze względu na głębokość ubytku. Osoby z lekkim niedosłuchem (21–40 dB) nie rozpoznają słabszych dźwięków, co więcej, mają też problem ze zrozumieniem mowy w głośnym otoczeniu. Kolejne stopnie – średni (41–70), znaczny (71–90) oraz głęboki (powyżej 91 dB) – wiążą się rzecz jasna z coraz gorszą percepcją. Skala ta, przechodząc jeszcze przez tak zwane resztki słuchowe, zmierza finalnie do pełnej głuchoty, objawiającej się w braku jakiejkolwiek reakcji na bodźce.
Niedosłuch przewodzeniowy
Choć powyższemu rozróżnieniu nie można chyba niczego zarzucić, obok niej stosuje się inną klasyfikację. Charakteryzuje się ona podziałem niedosłuchu na przewodzeniowy, odbiorczy oraz mieszany. Z pierwszym z nich mamy do czynienia, gdy struktury odpowiedzialne za przewodzenie fali dźwiękowej ulegają uszkodzeniu. Badani skarżą się wtedy na gorsze słyszenie w zakresie niskich dźwięków; towarzyszyć temu mogą ponadto szumy i wycieki. Niedosłuchu przewodzeniowego nie wiąże się z naturalnymi procesami starzenia się – bywa on konsekwencją różnych urazów oraz chorób, nawet tych ogólnoustrojowych.
Niedosłuch odbiorczy
Jak przekazał nam specjalista z Instytutu Głuchoniemych im. Jakuba Falkowskiego w Warszawie:
Typ odbiorczy, znany także jako czuciowo-nerwowy, wynika wprost z defektów komórek ślimaka lub otaczających go struktur. Poza tym uznaje się, że za jego występowanie odpowiadają trudności interpretacyjne centralnego układu nerwowego. W tym przypadku dany sygnał może wcale nie dotrzeć do mózgu, bądź też pojawić się na miejscu odpowiednio osłabiony. Co istotne, można tutaj mówić o nasilaniu się objawów wraz z upływem lat. Dodatkowych przyczyn upatruje się natomiast w długotrwałym narażeniu na hałas.
Niedosłuch mieszany
Jako że rodzaje upośledzenia słuchu nie wykluczają się wzajemnie, u części pacjentów diagnozuje się niedosłuch mieszany. Zdarza się bowiem, że kombinacja czynników doprowadza do jednoczesnych uszkodzeń struktur ucha środkowego oraz wewnętrznego, obniżając tym samym progi słyszenia.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana